Mecz rozgrywany był przy bardzo wysokiej temperaturze, co bardzo utrudniało grę piłkarzom obu ekip. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla gości. Już w 5 minucie objęli oni prowadzenie. Patryk Barański pobiegł do straconej wydawałoby się piłki i zmusił bramkarza gospodarzy do błędu. Piłka trafiła do będącego na 16 metrze Mariusza Dorabiały, ten uderzył na bramkę, futbolówkę z linii bramkowej wybił obrońca "Mirka", jednak trafiła ona do Rafała Pietrzaka, który uderzył z pierwszej piłki i Baszta objęła prowadzenie.
W dalszej części pierwszej połowie brakowało składnych akcji, w czym na pewno przeszkadzało fatalnie przygotowany boisko. Gospodarze próbowali głównie wrzucać piłkę w pole karne długimi zagraniami, jednak każde dośrodkowanie lądowało w rękach Krystiana Karolaka.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Baszty, ale żaden z nich nie przyniósł kolejnej bramki.
Gra przez większość drugiej części meczu toczyła się głównie w środku pola. W 70 minucie spotkania goście powinni podwyższyć prowadzenie. Bardzo ładny strzał Adama Niewiarowskiego w jeszcze lepszym stylu obronił bramkarz z Adamowa.
Baszta Przedecz, po toczonym w bardzo trudnych warunkach, odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Mecz na pewno nie był porywającym widowiskiem, ale cieszą kolejne trzy punkty.
Warto dodać, że Krystian Karolak zachowuje czyste konto od 250 minut. Mamy nadzieję, że po kolejnym spotkaniu znacząco poprawi swój rezultat.
W najbliższą niedzielę, tj.29.05, Baszta zmierzy się na wyjeździe z walczącą o awans do A-klasy Wartą Kramsk.